Forum www.yaoiyaoi.fora.pl Strona Główna
 
 FAQFAQ   FAQSzukaj   FAQUżytkownicy   FAQGrupy  GalerieGalerie   FAQRejestracja   FAQProfil   FAQZaloguj 
FAQZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   
Ross Senzo / Bogumił Tatarczany
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.yaoiyaoi.fora.pl Strona Główna -> Akademik / III Piętro / Ross Senzo
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bogumił
Switch



Dołączył: 04 Cze 2013
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Wto 22:15, 11 Cze 2013    Temat postu:

- Może poczekamy do zmierzchu? - przechylił lekko głowę tak, że chcąc nie chcąc dotknął czołem jego czoła. Zamknął oczy jako że z tej odległości i tak nic oprócz kolorowych plam nie widział. - I tak nie pozwolę ci wypić za dużo, nie wiem jakie to może mieć skutki. Hmmm... A co byś za nagrodę chciał? I tak swoją drogą, organizujemy jakąś parapetówę? Wypadałoby poznać naszych sąsiadów zanim zaczniemy do nich chodzić i cośkolwiek od nich pożyczać - znowu mu się włączyła gadajka, cholera, miał tylko nadzieję, że Ross nie poczuje się zarzucony pytaniami ani zagubiony w tym natłoku i odpowie na wszystkie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ross Senzo
Uke



Dołączył: 27 Kwi 2013
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:50, 16 Cze 2013    Temat postu:

- Jestem człowiekiem niecierpliwym, ale może uda mi się poczekać. - zamruczał cicho czując ciepło czoła chłopaka. Było takie przyjemne i obce jednocześnie, że chcąc nie chcą przymknął powieki, uważając jednak by nie zasnąć. - Daj spokój, przecież nie schleje się w trupa. - zachichotał po nosem - Wypada jakąś imprezę sklecić. Osoby mieszkające obok są za. Już z nimi rozmawiałem, tak wstępnie. A co do nagrody... Musisz wymyślić coś sam. Nie ma tak łatwo. Z resztą jak bym ci powiedział co chce, pewnie byś się do mnie przestał odzywać. Jak nie gorzej. - wyciągnął jedną dłoń z pod brody i zaczął go głaskać po głowie - Masz przyjemne w dotyku włosy. - zaśmiał się i po krótkiej chwili zabrał rękę - Przepraszam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bogumił
Switch



Dołączył: 04 Cze 2013
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Nie 13:17, 16 Cze 2013    Temat postu:

Parsknął śmiechem.
- Och, doprawdy, uważasz mnie za tak lękliwego człowieka? - zapytał z rozbawieniem, wszystko inne zignorował. Część wiadomości przyswoił, jak na przykład tą z parapetówą, brakiem cierpliwości czy stosunkiem do alkoholu, część po prostu pominął milczeniem, jak chociażby fakt bawienia się jego włosami. Ross był Slowianinem, miał do tego prawo. Z resztą, nie robił tego z zaskoczenia ani w złym celu. Chyba. Odchylił nieco głowę i spojrzał mu uważnie w oczy. Jeśli coś zrobi z jego włosami, to go zabije.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bogumił dnia Nie 13:18, 16 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ross Senzo
Uke



Dołączył: 27 Kwi 2013
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:24, 16 Cze 2013    Temat postu:

- Nie, ale... - odpowiedział czując mrowienie na karku. Na to uczucie otworzył powolnie oczy, spoglądając prosto w ciemnoniebieskie duże oczy współlokatora. - Po prostu niektóre rzeczy zachować lepiej dla siebie. Prawda? - uśmiechnął się unosząc jedną brew do góry - Zmieniając temat, jesteś tolerancyjny? - uciekł od poprawnej odpowiedzi na zadane przez chłopaka pytanie. Nie chciał stracić możliwości zaprzyjaźnienia się z chłopakiem. Był zwykłym tchórzem. Bo co by było gdyby ten dowiedział się że jest gejem? Nie wiedział jak chłopak zareaguje. Już w przeszłości napotykał na wiele osób które nim pomiatały lub odwracały się od niego tylko z tego powodu.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ross Senzo dnia Nie 14:26, 16 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bogumił
Switch



Dołączył: 04 Cze 2013
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Nie 14:57, 16 Cze 2013    Temat postu:

- Tak, jestem - odparł bez zastanowienia, nieco zbity z tropu tym pytaniem. Lekko przechylił głowę tak, że włosy ponownie opadły mu na czoło, policzki i oczy. - Dlaczego pytasz? Wyglądam na jakiegoś gbura albo zakuty łeb? Każdy ma swoje życie, żyje nim i dopóki nie wchodzi mi z butami w to moje, może robić co mu się tylko podoba. Ale wiedz, ze zawsze do rozmowy jestem chętny, więc nie musisz się krępować.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ross Senzo
Uke



Dołączył: 27 Kwi 2013
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:07, 16 Cze 2013    Temat postu:

- Trochę mi ulżyło. - odetchnął i oparł się z powrotem o poduszkę plecami, a głowę o ścianę. Nie przerywał jednak kontaktu wzrokowego z chłopakiem. - Może i nie wyglądasz, ale warto zapytać wcześniej. Tak na wszelki wypadek. - cieszył się w duchu z tego co powiedział chłopak. Nagle dość głośno zaburczało mu w brzuchu. Patrzał chwilę na chłopaka w zamarciu, z lekko otwartymi ustami. Po chwile wybuchnął głośnym śmiechem łapiąc się an brzuch. - Prze-przepraszam. - wydukal dławiąc się już własnym śmiechem i ocierając łzy. Jego brzuch nie mógł wybrać lepszego momentu na domaganie się jakiegoś jedzenia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bogumił
Switch



Dołączył: 04 Cze 2013
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Nie 15:20, 16 Cze 2013    Temat postu:

Parsknął śmiechem... Nie, nie oszukujmy się, roześmiał się w głos. Wygąsieniczył się z łóżka, co prostym nie było, wszak siedział w samym kącie, i zaczął coś gmerać w swojej walizce. Nie była ona z wyglądu wcale taka mała, ale swoją pakownością nawet Bogusia nieustannie zadziwiała. Wyciągnął trąbkę w zamkniętą w wąskim futerale, kilka koszul, spodni, parę reklamówek, parę książek. Z wielką uwagą ułożył również na stole maleńką sadzonkę róży, którą miał przypiętą pasami do tej części walizki, która się zamykała i otwierała. Wreszcie, po dłuższej chwili i jeszcze większym bajzlu wokół, wyciągnął parę słoików zawiniętych w papier i reklamówki. Ustawił na stole, wyciągnął z małej kieszonki sztućce, otwarł jeden ze słoików i podał Rossowi razem z łyżką.
- Smacznego. Mama robiła, więc nawet nie próbuj narzekać - powiedział nie kryjąc rozbawienia. Jeszcze mu nie przeszło, ale przy tym chłopaku chyba nie można się było smucić.

// Musiałam! http://www.youtube.com/watch?v=Wyw0iYHG3tY


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ross Senzo
Uke



Dołączył: 27 Kwi 2013
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 0:09, 19 Cze 2013    Temat postu:

Nie przestając się śmiać odebrał od chłopaka słoik - Dzięki. Widzę, że ci wesoło, co? - nałożył na łyżkę trochę zawartości słoika i szybko włożył ją do buzi. Był strasznie głodny. - Mmmmmm! To jest pyszne! - powiedział entuzjastycznie oblizując łyżkę i zwracając się twarzą do chłopaka - Możesz przekazać mamie że cudownie gotuje. - wyszczerzył się do chłopaka krótko i wrócił do zapełniania swojego wygłodniałego żołądka. Jadł tak przez jakiś czas z uśmiechem na twarzy, delektując się każdym kęsem. W pewnym momencie jego uwagę zwrócił futerał - Grasz? - wskazał palcem na etui, po czym obrócił się do niego przodem i nie przestając jeść, wyczekiwał odpowiedzi wpatrując się w Bogusia z dołu. Sam grał nie tylko na gitarze klasycznej, ale i na basie oraz trochę fortepianie. Był ciekaw czy chłopak jest w tym dobry. Może instrumenty dęte to nie była jego bajka, ale posłuchać czasem nie zaszkodzi. Nie lubił ograniczać się do jednego gatunku muzyki, twierdził że to byłoby zbyt nudne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bogumił
Switch



Dołączył: 04 Cze 2013
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Śro 1:27, 19 Cze 2013    Temat postu:

- W jej imieniu dziękuję i z pewnością przekażę - odpowiedział z lekkim uśmiechem przypatrując się jak współlokator pochłania ze smakiem zawartość maminego słoika. - Nie jest za bardzo przyprawione?
Nim zdążył o coś więcej się zapytać czy nawiązać do bułgarskiej kuchni, padło kolejne ze strony Rossa pytanie. Spojrzał na futerał i pogładził delikatnie bordowoczerwone pudełko.
- Tak, gram na trąbce od szóstego roku życia. To w mojej rodzinie naturalne, że każdy z nas gra na jakimś instrumencie, niejednokrotnie na kilku z nich. W końcu cóż to za świętowanie bez tańców i muzyki? Z resztą, dość normalna sprawa w stronach, w których mieszkam. Może być mnóstwo nagranych piosenek a i tak najlepiej się bawi przy żywej muzyce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ross Senzo
Uke



Dołączył: 27 Kwi 2013
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:11, 30 Cze 2013    Temat postu:

- Masz racje. Muzyka na żywo to zupełnie inna liga. Sam grałem w zespole, więc wiem coś o tym. - wyskrobał resztki jedzenia ze słoika i odłożył go na stojące obok biurko - Muzyka świetnie łączy ludzi. - oblizał usta z okruszków - Ja gram głównie na gitarze klasycznej lub basie, ale nie pogardzę i fortepianem. Pamiętam, że to od niego zaczęła się moja przygoda z muzyką. A jak było u ciebie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bogumił
Switch



Dołączył: 04 Cze 2013
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Nie 18:39, 30 Cze 2013    Temat postu:

- U mnie? - zastanowił się chwilę. - Zawsze w domu wszyscy grali na różnych instrumentach, najpierw nauczyłem się grać na bębenku, na tamburynie i tak dalej. W wieku sześciu lat dostałem od starszego brata jego trąbkę, przekazywaną - jak większość rzeczy w naszej rodzinie - z pokolenia na pokolenie, i tak cała rodzina uczyła mnie grać. W szkole miałem podstawowy kurs grania na pianinie jako, że pani od muzyki wzięła mnie za zdolnego ucznia. Czy muszę mówić, ze szkoła znajdowała się w mieście? Zdarzyło mi się jeszcze mieć w dłoniach harmonijkę ustną, klarnet, róg i saksofon, nie powiedziałbym jednak, że umiałbym z nich wydobyć coś więcej niż jedną czy dwie w nieskończoność ćwiczone piosenki. Nie chodziłem nigdy do żadnej szkoły muzycznej, nie posiadam wiedzy ani podstaw teoretycznych, nie znam utworów muzyki klasycznej poza nielicznymi wyjątkami, po prostu gram bo taka jest nasza rodzinna tradycja i w żadnym wypadku mi to nie przeszkadza, a nawet to lubię.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ross Senzo
Uke



Dołączył: 27 Kwi 2013
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:51, 30 Cze 2013    Temat postu:

- Hmmm, ciekawa historia. U mnie nie było tak...kolorowo? Jestem samoukiem. Uczę się słuchając muzyki i patrząc jak ktoś gra. Niektórzy uważają, że tak jest łatwiej ale na początku wcale tak nie było. - uśmiechnął się i dźgnął go palcem w brzuch - jesteś szczęściarzem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bogumił
Switch



Dołączył: 04 Cze 2013
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Nie 19:40, 30 Cze 2013    Temat postu:

- Ja? - zaśmiał się na ten gest. - Dlaczego? Koniec końców też jestem samoukiem jeśli spojrzymy na to z profesjonalnego, muzycznego punktu widzenia. Mam tylko jedno pytanie... skąd wziąłeś gitarę skoro wszystkiego uczyłeś się sam? Skąd ci to w ogóle przyszło do głowy? Miałeś muzykujących przyjaciół? Co sprawiło, że w ten sposób pokochałeś muzykę? - przysiadł bliżej niego na łóżku, żeby nie siedzieć półdupkiem, bo to niewygodne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ross Senzo
Uke



Dołączył: 27 Kwi 2013
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:21, 30 Cze 2013    Temat postu:

- To chyba więcej niż jedno pytanie. - zaśmiał się - Masz szczęście po prostu. No i dlatego też, ponieważ jesteś w takich dobrych stosunkach z rodziną. - zastanowił się chwile nad jego pytaniami. Sam słabo pamiętał swoją przeszłość. Jednak niektóre fragmenty pamiętał aż za dobrze. - Cóż, jeżeli dobrze świta mi w głowie, to moje pierwsze spotkanie z instrumentem było kiedy chowałem się przed dziadkiem na strychu i miałem może jakieś 9 lat? A ukrywałem się chyba dlatego że potłukłem całą ozdobną zastawę, którą dziadek uwielbiał. Tyłek pewnie długo mnie po tym bolał. - zachichotał przymykając oczy, po czym odetchnął - Wracając. Znalazłem tam starą gitarę klasyczną. Od razu mi się spodobała. Ręcznie grawerowana, z ciemnobrązowego drewna, lekko podniszczona i zakurzona. Możesz pomyśleć, że to dziwne, ale wyglądała jak skarb pośród tych wszystkich rupieci. - położył się plecami na łóżku ręce krzyżując pod głową i nie spuszczając wzroku z przyglądających się mu wtedy oczu. - Zapragnąłem ją mieć i impulsywnie chwyciłem ją i zacząłem biec ku schodkom. A żem jest straszna fajtłapa to od razu potknąłem się i przewracając się połamałem gryf i przebiłem pudło. Tak beczałem, że dziadek od razu mnie znalazł. - zamyślił się chwile i westchnął jakby zrezygnowany - Potem dowiedziałem się, że to stara gitara babci. Udało się ją naprawić, ale dziadek twierdził że nie wydaje już takich samych dźwięków jak kiedy grała babcia. Nie mogłem wybaczyć sobie, że zniszczyłem tak ważną pamiątkę po niej oraz wspomnienie dziadka o jej brzmieniu. Wtedy zarówno z dziwnego uczucia, które ciągnęło mnie do tego instrumentu i... chyba poczucia winy zacząłem grać. Chociaż graniem tego raczej nazwać nie można było. - zaśmiał się, a na jego twarzy pojawił się ponownie uśmiech - Codziennie zdzierałem palce próbując wykrzesać choć jeden kilka zgranych dźwięków. Zbyt dużo nie wykrzesałem. Wtedy zacząłem chodzi po zadupiu w którym mieszkałem i przyglądać się ulicznym muzykom. Zapamiętywałem ruchy ich palców i dłoni, próbowałem zapamiętać melodię by potem ją powtórzyć. Potem ćwiczyłem, ćwiczyłem, ćwiczyłem i jeszcze raz ćwiczyłem. Często nawet stawałem kilka centymetrów od gitary i przyglądałem się ruchom strun. Byłem dziwny. Jednak wyszło mi to chyba na dobre. W końcu zdołałem powtórzyć melodię, którą kiedyś grała babcia dziadkowi i to bez żadnego błędu. Nawet nie wiesz jakie wtedy ogarnęło mnie szczęście. Czułem się jakbym mógł zrobić wszystko. - przeciągnął się mocno i wstał z łóżka podchodząc do futerału. - Ale to uczucie szybko minęło. - zamilkł na chwilę po czym energicznie obrócił się do chłopaka z szerokim uśmiechem na twarzy i z powrotem usiadł na łóżku - Przepraszam. Trochę się rozgadałem. Pewnie zanudziłem cię tą opowieścią. - zaśmiał się i podrapał po karku.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ross Senzo dnia Pią 13:06, 05 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bogumił
Switch



Dołączył: 04 Cze 2013
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pon 17:44, 01 Lip 2013    Temat postu:

- Rozumiem... - zamyślił się i usiadł na łóżku tak, że oparł się plecami o ścianę. Kolana opierał na udach Rossa jako że nogi oboje mieli wyciągnięte. - Grasz więc, aby czuć się dobrze i czerpać z tego, ulotną bo ulotną, ale przyjemność... Może i to dobre rozumowanie, ale więcej radości otrzymasz dając ją komuś niż szukając jej dla siebie. To pewnego rodzaju magia a może po prostu dobro zakorzenione w człowieku... - zdawało się, że znowu odleciał, jak to Ross określił.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.yaoiyaoi.fora.pl Strona Główna -> Akademik / III Piętro / Ross Senzo Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Style edur created by spleen & Programy.
Regulamin