Autor Wiadomość
Kim Yonghim
PostWysłany: Sob 22:23, 20 Kwi 2013    Temat postu:

- Za pięć minut będę na dole!
*z tematu*
Eizo Suzuki
PostWysłany: Sob 22:17, 20 Kwi 2013    Temat postu:

- na dziedzińcu? - mówi z uśmiechem wstając i wystawia pomocną dłoń do chłopaka, który wstał i bez tego.
- ok... więc... do zobaczenia przed dziedzińcem - powiedział troche zmieszany i razem z chłopakiem szedł w stronę wyjścia
*z tematu*
Kim Yonghim
PostWysłany: Sob 22:07, 20 Kwi 2013    Temat postu:

- Teraz? - zapytał. - Chociaż... Możemy się przejść. - Yonghim zauważył sposobność, by bliżej go poznać. - Też zaniosę notatki. Za pięć minut przed akademikiem?
Eizo Suzuki
PostWysłany: Sob 21:21, 20 Kwi 2013    Temat postu:

- oj, od razu tyle... musisz wiedzieć co musisz umieć, to nie jest takie trudne, wiem, że się wydaje, ale takie nie jest... - bierze od niego książkę, nawet nie zauważając, że dotknął jego dłoni
- mogę Cię zaprowadzić, tylko musiałbym wpaść na II zostawić tą cegłę.
Kim Yonghim
PostWysłany: Sob 21:12, 20 Kwi 2013    Temat postu:

- Hmmm... czyli daleko - stwierdził. - Ale szukam czegoś od jakiegoś czasu, więc zaczynam być zdesperowany. Chyba jestem gotów zaryzykować. Pokaż to - dodał po chwili.
Sięgnął po książkę, którą Eizo trzymał na kolanach. Zaczął czytać losowy fragment.
- Ehhh, nie. Jednak nie potrafię. - Przeglądał strony. - Podziwiam cię. Tyle wkuwania...
Eizo Suzuki
PostWysłany: Sob 20:54, 20 Kwi 2013    Temat postu:

- właściwie to nie wiem czy daleko... uwielbiam łazić więc dla mnie nigdzie nie jest daleko.. - mówi z zastanowieniem
- na szczęście nie mam nic związanego z matmą - dodał z nieukrywaną radością - jestem humanistą.
Kim Yonghim
PostWysłany: Sob 20:49, 20 Kwi 2013    Temat postu:

- O cholera. - Wytrzeszczył oczy. - Biologia... Fe. - Roześmiał się. - Miałem przedmioty związane bardziej z biologią. To była męczarnia. Już bym wolał grzebać w cyferkach na ekonomii. Daleko ta kawiarenka? Byłbym zainteresowany.
Eizo Suzuki
PostWysłany: Sob 20:31, 20 Kwi 2013    Temat postu:

- teraz czy pytasz o ogół? teraz biologi medycznej a na ogół studiuję medycynę lekarską - powoli zbiera swoje rzeczy ze stołu i wraca do chłopaka z westchnięciem siadając przy nim. Trzymał na kolanach grubą księgę w twardej okładce
- to jest pierwszy tom - zaśmiał się zaraz poważniejąc
- wiesz... a co do pracy... może udałoby Ci się też zatrudnić w kawiarence, zawsze się przyda kolejna para rąk do pomocy.
Kim Yonghim
PostWysłany: Sob 20:27, 20 Kwi 2013    Temat postu:

- Prawdę powiedziawszy, wystarczy jeśli przeczytam przed kolosem. Mówiłem, że mam gotowca. - Wzruszył ramionami. - Ale jak masz coś ważnego to nie będę zatrzymywał.
Zanotował w pamięci reakcję. Chłopak wydawał się być interesujący.
- Czego Ty się uczysz? - zawołał jeszcze, przekrzywiając głowę z zaciekawieniem.
Eizo Suzuki
PostWysłany: Sob 20:18, 20 Kwi 2013    Temat postu:

- to takie prawdziwe... - mówi z westchnięciem opierając się o kanapę. Zamyka na chwilę oczy aby wstać
- skoro się uczysz, to może ja wrócę do swoich notatek.
Kim Yonghim
PostWysłany: Sob 20:13, 20 Kwi 2013    Temat postu:

- Taaaak... Nie wiem jak bardzo zakochany bym musiał być, żeby życie ryzykować - roześmiał się. - Chociaż, nie wykluczam - powiedział trochę poważniej. - Chyba nawet potrafię to sobie wyobrazić...
Eizo Suzuki
PostWysłany: Sob 20:00, 20 Kwi 2013    Temat postu:

- czekaj, czekaj - mówi pokazując na drugą stronę
- to... to jest lepsze - uśmiecha się szeroko. A mianowicie pokazywał fragment: "(...)broni kogoś kosztem własnego życia(...)" .
Kim Yonghim
PostWysłany: Sob 19:53, 20 Kwi 2013    Temat postu:

- W kawiarence? Super. - Zainteresował się. - Ja będę niedługo szukać pracy, bo mi się staż kończy.
Spojrzał na kartkę.
- To tylko test wyboru, na szczęście mam gotowca - powiedział. - Ale nauczyć się trzeba... Bogowie na dole, to jest wybitnie głupie! - zaczął chichotać.
Eizo Suzuki
PostWysłany: Sob 18:47, 20 Kwi 2013    Temat postu:

Zaczął czytać uważnie po czym spojrzał na chłopaka
- ja na szczęście ugadałem się z psorem i zaliczam w sobotę, właśnie dostałem pracę w kawiarence... - rzuca luźno po czym pokazuje mu kawałek tekstu
- to jest śmieszne .
Kim Yonghim
PostWysłany: Sob 18:39, 20 Kwi 2013    Temat postu:

Usmiechał się głupio. Podał mu testy, które czytał.
- Spójrz na te bzdury. Psychologia Małżeństw... - westchnął. - Jutro mam kolokwium.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group