Aneks Kuchenny

Kamijo · Gość

Kuchnia połączona razem z salonem. Wszystkie sprzęty typu lodówka czy zmywarka zostały zabudowane. Kuchnia została urządzona w odcieniach brązu który jest imitacją drewna. Pasuje to do drewnianego parkietu.

Kamijo · Gość

Mężczyzna wszedł do kuchni.- Dobrze że kazałem wcześniej zrobić zakupy.- mruknął do siebie, i zaczął przygotowywać jakieś śniadanie. Zrobił na szybko kanapki, jajecznicę oraz naleśniki. Do tego przygotował dwie szklanki soku pomarańczowego. Po układał to na tacę i skierował się do salonu.

Kamijo · Gość

Kamijo wprowadził go do kuchni i usiadł sam na blacie aby móc go obserwować.- Jestem ciekaw co mi przygotujesz kochanie.-powiedział z uśmiechem i zaparzył czajnik stojący obok niego na kawę.

Andreas

Uśmiechnął się do niego i przygotował sobie trochę miejsca. Przed przyjściem do kuchni założył jeszcze bieliznę, więc nie świecił gołym tyłkiem.
-Potrzebuję mleko, mąkę, cukier.. - zaczął wyliczać i podszedł do mężczyzny. - I słodkiego buziaka, który doda mi sił do pracy.

Kamijo · Gość

Przyciągnął go do siebie i go pocałował namiętnie.-Dlaczego je założyłeś?.-wskazał na bokserki z delikatnym wyrzutem. Sam się zmyślił gdzie są produkty.- Mleko w lodówce,mąka jest w górnej szafce a obok niej stoi cukier.-powiedział i założył nogę na nogę. Wyciągnął znowu papierosy i zapalił jednego.

Andreas

-Dlatego, że mógłbym zmienić zdanie co do mojego śniadania - mruknął w odpowiedzi i podszedł do Kamijo, by jeszcze raz pocałować jego usta.
-Smakujesz lepiej niz papieros - powiedział z uśmiechem i zaczął wyciągać z szafki potrzebne mu produkty. Chciał zrobić naleśniki. W lodówce mężczyzna miał także truskawki i bitą śmietanę, więc wszystko będzie idealnie. Może jeszcze rozpuści czekoladę. Przez cały czas, kiedy poruszał się po kuchni kołysał biodrami i cicho śpiewał.

Kamijo · Gość

Kamijo mruczał zaciągając się dymem. Widział jego biodra i nie mógł powstrzymać westchnięcia. Czuł się bardzo pobudzony, i miał wrażenie że jego ciało płonie. Na szczęście szybko się opanował i zniwelował pożądanie. Lecz gdy chłopak przeszedł obok niego wyciągnął papierosa z ust po czym przyciągnął chłopaka do namiętnego pocałunku.-Szybciej aniele.-powiedział kiedy oderwał się od niego.

Andreas

-Już, już - mruknął i wrócił do robienia śniadania. Widział, że Kamijo zrobił im kawę. Uwielbiał zapach kawy. Zrobił naleśniki, ułożył je na dwóch talerzach i udekorował truskawkami oraz bitą śmietaną. Był już trochę głodny. Wczoraj dużo spalili, a nie mieli czasu na jedzenie. Odwrócił się i uśmiechnął do blondyna.
-Idziemy gdzieś, czy zostajemy w salonie? - spytał i poprawił spadające ze szczupłych bioder bokserki.

Kamijo · Gość

Zszedł z blatu i klepnął go w pośladki.-Możemy zjeść na tarasie, jeśli chcesz.-wyszeptał mu do ucha i je przygryzł, wsunął dłoń pod jego bokserki i zaczał palcem drażnić jego wejście, był ciekaw reakcji kochanka. Wsunął w niego jeden palec by po chwili go wyciągnąć i oblizać. Uśmiechnął się do chłopaka.

Andreas

-Możemy - zgodził się, a chwilę później pisnął cicho.
-Kamijo - zaśmiał się i palcem trącił go w nos. - Mamy jakieś plany na resztę dnia? - spytał i spojrzał na niego z uśmiechem. Może mogliby wybrać się do klubu. Miał dobry humor, a zapach naleśników i kawy jeszcze go poprawiał.

Kamijo · Gość

-To dobry pomysł, możemy się wybrać potańczyć.-powiedział z uśmiechem i wziął naleśniki.- Weź kawę.-powiedział kierując swoje kroki na taras.
[zt]