Sypialnia

Kamijo · Gość

Wszedł z nim do sypialni na piętrze, różniła się bardzo. Gdzie nie gdzie były bukiety czarnych i czerwonych róż. Usiadł na łóżku i przyciągnął do siebie chłopaka tuląc go. Nie chciał wypuszczać teraz chłopaka po za zasięg swoich ramion. Czuł się wspaniale mając bliską osobę obok siebie, po chwili spojrzał na fortepian który stał w rogu pokoju. Uśmiechnął się od razu widząc swój instrument.

Andreas

Ta sypialnia była jeszcze ładniejsza od poprzedniej. Wtulił się w mężczyznę i składał na jego szyi delikatne pocałunki.
-Zaśpiewasz mi coś kiedyś? - spytał i zamknął oczy. Czuł się tutaj bardzo bezpiecznie. Włosy Kamijo dotykały jego policzka. Były bardzo delikatne. Miał do niego dużo pytań, ale nie wiedział, czy teraz jest odpowiednia chwila, by je zadawać.

Kamijo · Gość

- Mogę nawet teraz.- wyszeptał i posadził chłopaka na łóżku, sam podszedł pod instrumentu i przejechał po nim dłonią.- Witaj skarbie.- wyszeptał i zasiadł przy nim. Jego place ułożył się na klawiszach i zaczął powoli grać. Po chwili zaczął śpiewać.-
I'm proud of them.
Pleasure like fear.
It's a night when the moon laughs at lover.
The time has came for you.
I will resurge and shouts and bites.
Stay away!
do you want to go with me?.- spojrzał przy tym zdaniu na chłopaka.

Andreas

Kamijo miał wspaniały głos. Tak bardzo pasował do jego ciała. Nie mógł się dowstrzymać przed wstaniem z łóżka. Podszedł do niego i mocno go pocałował.
-Jesteś wspaniały - wyszeptał prosto w jego usta i objął jego szyję. - I tak - odpowiedział na pytanie które skierował do niego blondyn. Już dawno nie był tak bardzo szczęśliwy, a czuł, że będzie jeszcze lepiej.

Kamijo · Gość

Uśmiechnął się delikatnie i skończył melodię, po czym obrócił się w jego stronę. Poczochrał jego włosy.- Ale teraz spać, bo jutro nie wstaniemy.- zaśmiał się i pogroził mu palcem. Wziął go za rękę i zaprowadził do łóżka. Położył się razem z nim przykrywając ich pościelą. Przytulił do siebie chłopaka i musnął jego czoło.- Dobranoc Andreas.-powiedział za uśmiechem.- Światło wyłącz.- wydał polecenie a światła się zgasiły.

Andreas

Zaśmiał się cicho i wtulił mocniej w mężczyznę. Uwielbiał jego zapach. Przez chwilę leżał spokojnie, ale nie mógł się powstrzymać, by jeszcze raz nie skosztować tych warg. Bardzo delikatnie go pocałował, a później spokojny zamknął zmęczone oczy.
Nie wiedział nawet kiedy zasnął. Śniła mu się jakaś muzyka. Tylko tyle wiedział.

Kamijo · Gość

Rano Kamijo obudził się i gdy zobaczył ciało chłopaka obok uśmiechnął się.Oparł głowę na ręce i przyglądał mu się delikatnie. Palcem przejechał po jego policzku z uśmiechem. Czuł się wspaniale. Tyle miłych wspomnień.- Znalazłem swoje szczęście Yuki.- powiedział cicho do siebie a po jego policzku spłynęła samotna łza, którą starł od razu.

Andreas

Był bardzo wypoczęty. Na początku czuł tylko bardzo przyjemny zapach, a dopiero później przypomniał sobie co wydarzyło się wczoraj wieczorem. Otworzył oczy i uśmiechnął się do mężczyzny.
-Cześć - mruknął nadal zaspany i przeciągnął się na łóżku. Już dawno nie spał tak dobrze. Miał nadzieję, że jest jeszcze wcześnie i nie musi wychodzić z łóżka, bo naprawdę nie miał ochoty.

Kamijo · Gość

Uśmiechnął się na ten widok, po czym spojrzał na zegarek, była dopiero 6 rano. Kamijo westchnął i wstał z łóżka. Przeciągnął się i machinalnie dotknął bliznę u dołu pleców, wzdrygając się delikatnie.

Andreas

-Chodź do mnie - Jęknął cicho i wyciągnął do mężczyzny ręce. Musiał sprawdzić, czy to nie jest sen. No i miał ochotę trochę się przytulić i znów poczuć te wspaniałe wargi. Miał też nadzieję, że Kamijo nadal chce poznać go lepiej. Byłby zawiedziony, gdyby to wszystko miało się teraz skończyć. Było mu też trochę wstyd za wczoraj, ale uznał, że lepiej będzie, jeśli nie będzie tego wspominał.

Kamijo · Gość

Uśmiechnął się i usiadł na łóżku, wziął chłopaka na swoje kolana. Przytulił go do siebie mocno, po chwili musnął swoimi wargami jego wargi, mrucząc przy tym delikatnie.- To mi się nie znudzi.- powiedział chłopakowi wprost do ust. Przejechał teraz językiem po jego dolnej wardze.

Andreas

-Od razu lepiej - mruknął cicho i znów spróbował jego ust. - Więc jednak toie był sen. - Uśmiechnął się do niego i przygryzł wargę.
-O której masz zajęcia? - spytał i spojrzał na niego. On przed pójściem do szkoły będzie jeszcze musiał wrócić do akademika, przebrać się i nakarmić kota. Teraz jednak było mu badzo dobrze w ramionach mężczyzny.

Kamijo · Gość

- Zaczynam o 9 ale o w pół do muszę się stawić u dyrektora.- mruknął cicho i znowu go pocałował.- A ty o której zaczynasz? I co najważniejsze o której kończysz?.- powiedział z uśmiechem, puścił mu oczko.-Nadal pamiętam o naszym wspólnym wyjściu.

Andreas

-Ja mam dopiero na dwunastą i kończę o piętnastej trzydzieści. Bardzo się cieszę, że pamiętasz - powiedział z uśmiechem. Nie wiedział co zrobił ten mężczyzna, ale był nim bardzo zafascynowany. Podobała mu się ta jego tajemniczość i bezpośredniość.
-Masz już jakiś plan co do naszego wyjścia? - spytał ciekawy.