Sypialnia Gościnna

Andreas

-Jak to zrezygnować? - spytał zdziwiony. Przecież nie może psuć jego planów. Przytulił się do niego jeszcze bardziej i zaczął całować szyję mężczyzny.
-Naprawdę bardzo cię lubię - powiedział zgodnie z prawdą i uśmiechnął się do niego.

Kamijo · Gość

- Ale to za szybko tak?.- spojrzał na niego, chciał odczytać z jego oczów jakąś decyzję.- Tak zrezygnować, mogę znowu zostać piosenkarzem.- wyszeptał mu do ucha.

Andreas

Kamijo chociaż go nie znał, chciał dać mu szansę, więc on tego nie zepsuje.
-Możemy spróbować - powiedział i objął go za szyję. W końcu jeśli im nie wyjdzie, nic się nie stanie. Zawsze mogli zostać przyjaciółmi.

Kamijo · Gość

Uśmiechnął się na te słowa, po czym ułożył go na łóżku, pocałował go namiętnie. Złapał jego dłoń i przyłożył do swojej klatki piersiowej gdzie biło jego serce jak oszalałe.

Andreas

Poczuł, że jego policzki robią się różowe. Był bardzo zadowolony z tego, że tak działa na Kamijo.
-Uwielbiam cię - mruknął i pozwolił mu się całować. Nagi blondyn był naprawdę zachwycający. Nie mógł przestać na niego patrzeć.

Kamijo · Gość

Przejechał dłonią po jego brzuchu.- A tak szczerzę musze coś sprawdzić.- i zaczął delikatnie go łaskotać. Chciał wiedzieć czy ten ma łaskotki.

Andreas

-Kamijo - zaśmiał się, kiedy mężczyzna zaczął go drażnić. Miał okropne łaskotki. Nie przeszkadzało mu to jednak i przytulił się do mężczyzny. Tak naprawdę nie chciał się już z nim rozstawać. Coś go do niego ciągnęło.

Kamijo · Gość

- Ha...wiedziałem.- powiedział zadowolony z siebie, objął go mocniej i musnął je czoło.- A ty kochanie też pracujesz prawda?

Andreas

-Mhm. Jestem wokalistą w rockowym zespole. Gramy w weekendy w klubie. Może kiedyś chciałbyś nas zobaczyć? - spytał. Chociaż pewnie byłby strasznie zdenerwowany. W końcu Kamijo się na tym znał, a on chyba bał się tego, czy jemu by się to spodobało.

Kamijo · Gość

- Zaśpiewaj mi coś kochanie.- wyszeptał mu do ucha i klepnął go w tyłek. Puścił mu przy tym oczko.- A potem zabawimy się.- przygryzł jego ucho, po czym wsunął w nie swój język.

Andreas

Zaśmiał się cicho i zaczął śpiewać jakieś naprawdę zboczone piosenki. Nie mógł się powstrzymać, po prostu chciał zobaczyć minę Kamijo. Sam przecież chciał się zabawić, więc miał nadzieję, że go tym rozbawi. Nie przestając śpiewać zaczął drażnić sutek mężczyzny palcem.

Kamijo · Gość

Śmiał się cicho.- Oż naprawdę tak chcesz się bawić?.- położył go na plecach, sam wstał i wyciągnął z szafki kajdanki z czarnym futerkiem. Po chwili przypiął go do ramy łóżka.- I co ja mam z tobą zrobić?.- powiedział z delikatnym błyskiem w oku.

Andreas

-Skąd taki grzeczny chłopiec jak ty ma takie niegrzeczne zabawki? - spytał z szerokim uśmiechem. - Myślę też, że bardzo dobrze wiesz co teraz zrobisz, ale jeśli nie, to powiem ci. - Chciał go pobudzić samymi słowami.
-Weźmiesz mnie mocno na tyle sposobów na ile tylko będziesz chciał, a ja bardzo chętnie ci się oddam.

Kamijo · Gość

- Skoro sobie tego życzysz, najdroższy.- odpiął go od ramy łóżka lecz nadal pozostawił kajdanki na jego nadgarstkach. Ułożył go na bok po czym uniósł jedną nogę zakładając sobie na ramię na kierował się na jego wejście po czym wszedł w niego od razu, podgryzał delikatnie jego udo z uśmiechem.

Andreas

Jęknął głośno i od razu mocno zacisnął swoje mięśnie. Kamijo był doskonały. Idealnie do siebie pasowali. Czuł w sobie jego podniecenie, lecz nadal było mu mało.
-Mocniej - westchnął i przygryzł swoją dolną wargę. Mógłby cały czas czuć jego penisa w sobie.