Biblioteka

Kim Yonghim

- Uhh - Yonghim rzucił się, by mu pomóc chociaż nie bardzo wiedział jak się do tego zabrać. - Zły dzień? - zażartował.
Podniósł książki i pozwolił mu się otrzepać w spokoju. Nezumi wyglądał uroczo nieporadnie. Yonghim zaczął się zastanawiać nad tym co powiedział. Był środek roku akademickiego, i dziwne było, że nie miał się do kogo odezwać. Górę wzięła w nim zawodowa ciekawość.
- Ja nawet wolę mieszkać sam. Nikt nie organizuje imprez, kiedy musisz się uczyć i nie zostawia skarpetek na środku pokoju. Ale czasem człowiekowi najzwyczajniej w świecie potrzeba odezwać się do kogoś. Wtedy idę się przejść po korytarzu. Zawsze spotkam jakiegoś z uczniów, który mnie zna - rozgadał się, by uśpić czujność przed zadaniem pytań. - A od kiedy mieszkasz w akademiku? Masz tam kogoś z kierunku?
Ruszyli dalej wchodząc na teren parku.
*z tematu*

Nezumi

-Tak,ten dzień raczej nie należy do mich najlepszych-odpowiedział z kwaśną miną.
Gdy wstał i otrzepał się poczuł ból w nodze. Pomyślał,ze jak tylko dotrą do parku do musi na chwilkę usiąść i rozmasować obolałą kończynę.
-W sumie masz rację. Mieszkanie samemu nie jest aż tak złe. Mieszkam tam mniej więcej od pół roku i przyzwyczaiłem się. Raczej rzadko rozmawiam z innymi.
Nezumi zamyślił się i ruszył za nowo poznanym kolegą w stronę parku.
*z tematu*

Andreas

Wszedł do biblioteki i zaczął szukać książek, które były mu potrzebne do napisania pracy. Zajęło mu to trochę czasu, ale w końcu znalazł to czego chciał. Niestety nie mógł zabrać tych książek do akademika. Musiał zrobić notatki w bibliotece. Usiadł przy stoliku, a później rozpiął kurtkę i wyjął z torby zeszyt i długopis. Był już zmęczony, ale nie mógł sobie odpuścić.

Nagasawa Shuji

Biblioteka wydała mu się kolejnym atrakcyjnym do odwiedzenia miejscem. Po wejściu wziął z półki "Biologiczne podstawy psychologii" i rozpoczął jej lekturę przy jednym ze stołów.

Aki

Chłopak wszedł do biblioteki. Na pierwszy rzut oka, to była zwykła publiczna biblioteka, ale co można było tu znaleźć! Aki uwielbiał czytać, była to jedna z jego licznych pasji. Kochał czytać horrory, dramaty aż po książki fantasy. Dziś jednak przybył do tego miejsca, pod pretekstem nauki do plastycznych egzaminów teoretycznych. Było to dla niego bardzo ważne, więc nie miał zamiaru olewać nauki.
Rozglądnął się po wielkiej sali, dostrzegł ludzi, jedni to stali przy regałach szukając odpoweidniej lektury, inni natomiast siedzieli przy stołach i czytali bądź uczyli się.
Aki podszedł do jednego z regałów i wyjął książkę odnoście historii sztuki. Z uśmiechem usiadł przy stole i otworzył Ją, począł czytać. Był jednak nieco zawstydzony, siedząc w otoczeniu tylu ładnych mężczyzn.

Nagasawa Shuji

Po przeczytaniu "Biologicznych podstaw psychologii" poszedł ją odłożyć na półkę. Zamienił ją na losową książkę z działu fantastyki.

Aki

Chłopak siedział przy stole z nosem w książce. Egzaminy już za niedługo, a on dalej nic nie umie. Przeczytał połowę, a wychodziło na to, że jego wiedza była zerowa. O dziwno nie był w ogóle zainteresowany nauką.
Po chwili zamknął książkę i wyjął z torby już na wpół zapełniony szkicownik. Zaczął rysować różę. Starał się skupić na rysunku, aby wyglądał jak najlepiej.

Andreas

Robił notatki, ale w końcu jego uwagę zwrócił pewien chłopak. Zauważył, że czyta on historię sztuki, co było już ogromnym plusem. Był też bardzo przystojny. Chyba może zrobić sobie przerwę w przerwę, prawda? Zostawił rzeczy na stoliku i podszedł do chłopaka. Stanął przy jego stoliku i spojrzał co ten teraz robi.
-Świetne - zachwycił się jego rysunkiem. Był pod wielkim wrażeniem. Sam rysował, więc trochę się znał, a ta róża, to było coś.

Aki

Aki poczuł przy sobie czyjąś obecność. Przestał rysować. Serce mocniej mu biło.
Był wstydliwy, więc nawet mała wymiana zdań była dla niego nie lada wyzwaniem.

-Uhm.. Cz-cześc.. - Wyjąkał Aki

Spojrzał wielkimi oczyma na mężczyznę stojącego przy jego stoliku.

Andreas

Uśmiechnął się przyjaźnie, kiedy zobaczył, że chłopak jest zawstydzony. Nie chciał, żeby był przy nim spięty.
-Zauważyłem, że czytasz historię sztuki i postanowiłem zerknąć na twój rysunek. Też trochę czasami rysuję - wyjaśnił. - Jestem Andreas - powiedział i wyciągnął do chłopaka dłoń. Było w nim coś interesującego. Miał nadzieję, że będą mogli chociaż trochę porozmawiać.

Aki

Speszył się kiedy Andreas wyciągnął ku niemu rękę. Spojrzał na nią, a potem na niego.
Lekko niepewnie, wykonał ten sam gest i uścisnął mu dłoń.

-Aki - Przedstawił się - Miło Cię poznać - Dodał z lekkim uśmieszkiem.

Zwiesił głowę, trochę zestresowany nie wiedział co powiedzieć.

-Interesujesz się sztuką? - Zapytał z błyskiem w oczach.

Andreas

Pozwolił sobie usiąść na krześle obok chłopaka. Już dawno nie spotkał się kogoś takiego.
-Studiuję historię, ale bardzo lubię rysować. Występuję też ze swoim zespołem w klubie. Może kiedyś miałbyś ochotę nas zobaczyć. - Nie chciał, żeby Aki się przestraszył, więc nie zaproponował mu tego tak oczywiście. Byłoby mu jednak miło, gdyby ten chciał ich zobaczyć.
-Ja chyba nie muszę pytać, czy to lubisz - dodał z uśmiechem.

Aki

Aki zaczerwienił się na twarzy. No ładnie.. Studiuje historię, lubi rysować i do tego muzyk? Czego Aki mógł chcieć więcej? Był jednak niesmiały, więc stać było go jedynie na pojedyncze słowa.

-Jesteś muzykiem? - Chłopak nagle się ożywił - Jasne! Z chęcią chciałbym was zobaczyć - dodał podekscytowany

Andreas

Rozpromienił się, kiedy chłopak się ożywił.
-Bardzo się cieszę - wyznał szczerze. - Jestem wokalistą, ale od czasu do czasu gram na gitarze. A ty lubisz muzykę? - spytał zainteresowany. Chłopak był tak słodki, że nie potrafił oderwać od niego wzroku. Miał tylko nadzieję, że nie przestraszy się jego dość specyficznego wyglądu. Wbrew pozorom nie był wcale taki niegrzeczny za jakiego go mają.

Aki

-Interesuję. Owszem. Gram na pianinie, od niedawna ćwiczę na gitarze - wyznał dość niepewny swoich umiejętności - Wokalista? Naprawdę? Musisz mieć niezły głos - zarumienił się.

Spojrzał po chłopaku. Wyglądał inaczej niż wszyscy, ale szczerze powiedziawszy nie przeszkadzało mu to, a nawet takowy wygląd przypadł mu do gustu.