Forum www.yaoiyaoi.fora.pl Strona Główna
 
 FAQFAQ   FAQSzukaj   FAQUżytkownicy   FAQGrupy  GalerieGalerie   FAQRejestracja   FAQProfil   FAQZaloguj 
FAQZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   
Wesołe Miasteczko
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.yaoiyaoi.fora.pl Strona Główna -> Centrum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kim Yonghim
Uke



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:14, 28 Maj 2013    Temat postu:

Wygiął się w łuk, wydając z siebie przeciągły jęk.
- A tak dobrze nam szło - szepnął i uśmiechnął się, przygryzając wargę.
Sunął dłońmi po plecach Eizo, przyciskając go do własnego ciała. Objął go udami, wpasowując się w rytm.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eizo Suzuki
Seme



Dołączył: 07 Kwi 2013
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:20, 28 Maj 2013    Temat postu:

- wiem, ale... już nie mogłem o tym przestać myśleć... tak straszliwie mnie podniecasz - wysapał cicho, wbijając się w niego głęboko, płynnymi ruchami. Z jego pół przymkniętych warg wydobywały się ciche pomruki zadowolenia. Eizo przyległ do swojego kochanka szczelnie, chcąc pokazać mu jak jego serce bije w szalonym tempie i zapewne gdyby potrafiło - już dawno by wyskoczyło.
Złapał Yonghima za biodra, dociskając go bardziej do swojego krocza, aby w pełni go stymulować. Jednak to było za mało dla Eiza, te powolne ruchy były niczym przystawka, a on przecież chciał spełnienia. Pchnął mocniej biodrami, lekko ściągając go z siedzenia. Zmienił kąt, przez co mógł w pełni manewrować głębokość pchnięć. Yonghim według niego miał takie piękne oczy, tak zamglone... A jego usta, które były uchylone, wraz z kolejnym ruchem otworzyły się szerzej, a wzdrygnięcie spowodowało zaciśnięcie się jego mięśni na członku starszego. Brunet zrozumiał, że przypadkowo trafił już w czuły punkt kochanka. Nie marnował więc, tak dobrej okazji do przyspieszenia nieco ich rozkoszy. Jego ruchy stały się bardziej drapieżne, mocne, zdecydowane. Pchnięcia dobrze wymierzone w prostatę młodszego doprowadzały go do obłędu, wraz z zaciskającymi się paznokciami na skórze jego pleców. Starali się zachowywać cicho, jednak kto byłby w stanie oprzeć się chęci krzyku? Nawet Eizo, który nigdy w życiu by nie jęczał, teraz... po prostu to robił. Yonghim dawał mu wręcz kolejne powody, do bycia bardziej brutalniejszym, mniej opanowanym, jęki które wydobywały się z ponętnych ust kochanka, niemalże wykrzyczane wprost do jego ucha... Eizo tracił kontrolę nad sobą, z każdym ruchem pokazywał jak bardzo chce dojść. Zaciskał dłonie, które zaraz jednak błądziły już po ciele chłopaka, szukając chwilowej podpory, czegoś co by je nakierowało na odpowiednie pieszczoty, aby zaraz znów wznowić wędrówkę. Jęknął cicho, kładąc czoło na ramię kochanka, mocne drapnięcie wywołało głośniejszy jęk z jego warg, wygiął się mocno. Zamglonymi oczami spojrzał na twarz Yonghima, jakby niemo krzycząc, że zaraz skończy, że już nie wytrzyma. W ten poczuł uderzenie, pieczenie w policzku sprawiło, że otrzeźwiał nieco, jednak stracił grunt pod nogami. Zdezorientowany leżał bezradnie, gdy Yonghim przejął kontrolę nad ich stosunkiem. Taki rodzaj dominacji na nowo nakręcił Eiza. Poddawał się kochankowi, w myślach krążyło mu milion myśli na sekundę i każda z nich próbowała przekrzyczeć poprzednią. Jednak była jedna, silna. Yonghim . Wygiął się, drapiąc podłoże. Kocham Cię. Załkał odginając nieludzko głowę, zęby kochanka zatopiły się w jego szyi. Machinalnie złapał się go, nie chcąc wypuścić. Zaczął wychodzić naprzeciw ruchom bruneta, odnajdując zaraz spragnione wargi na sobie. Po omacku zaczął szukać członka kochanka, objął go pewnie dłonią po czym od razu zaczął mu zwalać, nadając pocałunkowi brutalności. Yonghim oderwał się od niego szybko, poczuł mocno oplatające go mięśnie, falę spazmów i głośny krzyk "o kurwa, taaaaak!" nim poczuł jak krew uderzyła mu do mózgu, zwiastując chwilowy brak kontaktu ze światem zewnętrznym. Nic nie słyszał, czuł, że spada, targany silnymi drżeniami od przeżytego orgazmu i nawet nie zdawał sobie sprawy z tego, że wraz z chwilą gdy dochodził wykrzyczał gardłowo imię Yonghima. Ręce opadły bezwładnie na podłogę a on chwytał łapczywie powietrze do ust, nie mogąc się uspokoić. W końcu odzyskał zdolność myślenia. Powoli skierował swój zmęczony wzrok na kochanka, który nie wiedzieć kiedy leżał na nim wtulony, tak samo silnie przeżywający orgazm jak i on. Zaśmiał się cicho, siłą unosząc ręce, aby objąć Yonghima. Przełknął głośno ślinę, znów zanosząc się śmiechem.
- to było.... niesamowite - powiedział zachrypniętym głosem, głaszcząc leniwie plecy bruneta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kim Yonghim
Uke



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:30, 29 Maj 2013    Temat postu:

Wtulił się w niego, ogłuszony przebytym orgazmem. Ułożył głowę w zagłębienie w szyi i wsunął dłonie pod jego plecy, przyciskając go do swojego ciała. Leżeli tak dłuższą chwilę, zanim się odezwał.
- Wierzysz w miłość? Taką prawdziwą, jaką nas karmili w dzieciństwie. Taką jak w bajkach. Chciałbym, żeby się udało - mruknął tak cicho, ze nie był pewny czy Eizo dosłyszał ostatnie zdanie.
Wstydził się rozmawiać o takich sprawach. Nie umiał mówić wprost. W końcu albo nie mówił wcale, albo błądził dookoła tak jak przed chwila...
Przywarł do niego jeszcze mocniej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kim Yonghim dnia Wto 17:52, 04 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eizo Suzuki
Seme



Dołączył: 07 Kwi 2013
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:29, 29 Maj 2013    Temat postu:

- czy wierzę w miłość? - powtarza po nim w zamyśleniu, wlepiając wzrok w sufit, patrzył przez długi czas aż z westchnięciem oznajmił
- wierzę, wierzę w miłość, wierzę, że istnieje coś takiego jednak nie jak w bajkach, wiesz? bo każdy ma swoją własną definicję miłości i gdyby moja miałaby mieć jakąkolwiek definicję - odwzajemnił uścisk - to była by definicją Ciebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kim Yonghim
Uke



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:20, 04 Cze 2013    Temat postu:

Znów to zrobił.
Yonghim zamilkł. Jak długo będzie mógł ciągnąć ten związek unikając deklaracji? Kiedy Eizo zacznie się ich domagać? Kiedy zmęczy się ich brakiem i odejdzie, jak wszyscy przed nim? Czuł, że tym razem jest inaczej, ale... Nie mógł sobie pozwolić na żadne ale. Nie dostanie drugiej takiej szansy, prawda?
Zerwał się, unosząc głowę, spojrzał mu prosto w oczy, zdeterminowany i... głos uwiązł mu w gardle. Wpił się w jego usta. Nie wiedział co powiedzieć, nie wiedział jak przekazać to, że po prostu się boi. Boi się otworzyć, boi się zaufać, bo wie jak boli zdrada najbliższych. Będzie czekał tak długo, aż przekona sam siebie, że może zaufać, że może oddać siebie. Całowali się namiętnie. Yonghim pozwolił, by Eizo przetoczył ich, lądując na górze, a ich usta znów złączyły się w pocałunku.
Chwilo, trwaj, pomyślał. Kocham cię. Tylko nie potrafię ci tego powiedzieć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eizo Suzuki
Seme



Dołączył: 07 Kwi 2013
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:48, 04 Cze 2013    Temat postu:

-... nie musisz się spieszyć - wyszeptał cicho, przerywając pocałunek. Eizo znów zauważył te "coś" w jego oczach, wiedział, że Yonghim po prostu nie potrafi tego powiedzieć i nie zamierzał też go ponaglać. Uważał, że mają czas i to, że spędzają go razem jest najważniejsze.

W końcu musieli się ubrać, w końcu także musieli kończyć tą przejażdżkę.
Z lekkim uśmiechem poklepał kochanka po pośladkach
- no, ubieramy się - zaśmiał się cicho.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kim Yonghim
Uke



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:49, 04 Cze 2013    Temat postu:

Miał wrażenie, że Eizo doskonale wiedział z czym się zmaga. Speszyło go to. Ubrał się pospiesznie i usiadł na siedzeniu jak cnotka. Westchnął i wyjrzał przez okno. Byli już na poziomie trzeciego pietra.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kim Yonghim dnia Czw 0:20, 06 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eizo Suzuki
Seme



Dołączył: 07 Kwi 2013
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 8:48, 05 Cze 2013    Temat postu:

// naprawde mam ochotę zacząć być wredny i pisać po jednym zdaniu -.- //

Również się ubrał, zaraz siadając obok Yonghima objął go czule ramieniem
- masz ochotę jeszcze pospacerować czy wracamy?.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kim Yonghim
Uke



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 0:17, 06 Cze 2013    Temat postu:

Miał sporo do przemyślenia, ale nie chciał się z nim jeszcze rozstawać.
- Proponujesz spacer o zachodzie słońca?
Uśmiechnął się. Oparł głowę o jego ramię, relaksując się podczas ostatnich chwil samotności. Za chwilę będą musieli odsunąć się od siebie, ograniczając kontakt do minimum.
- Chodźmy nad jezioro - zaproponował.
Przymknął oczy, ale w tym samym momencie gondolą szarpnęło i drzwiczki się otworzyły.


/ jak się pisze z tel to wydaje się więcej ...T,T ja się nie rzucam o krótkie notki... to kwestia weny, a wena jest jak rozkapryszony bachor o.o" /


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eizo Suzuki
Seme



Dołączył: 07 Kwi 2013
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 0:26, 06 Cze 2013    Temat postu:

- nad jezioro? - powtórzył po nim zanim jeszcze nie szarpnęło nimi
- brzmi znakomicie, możemy pójść się przejść nad jezioro. Właściwie to nie chcę jeszcze się rozstawać... - powiedział ostatnie słowa ciszej, aby Yonghim ich nie zarejestrował. Dzisiaj już wystarczająco za dużo powiedział. Zbyt dużo "obiecujących" choć jak na razie jednostronnych rzeczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kim Yonghim
Uke



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 1:23, 06 Cze 2013    Temat postu:

- Co tam mamroczesz pod nosem?
Wstał niechętnie. Przeciągnął się i pociągnął go za rękę, wychodząc. Szli niespiesznie, rozmawiając o nieistotnych drobiazgach. Yonghim co jakiś czas czuł, jak ich dłonie ocierają się o siebie, wysyłając wzdłuż jego kręgosłupa dreszcze.
Przeciskali się przez tłum. Słońce powoli zniżało się nad horyzontem, ale temperatura nadal byla wysoka. Yonghim westchnął. W końcu zaklnął pod nosem i zlapal Eizo za dłoń mając nadzieję, że nikt nie zwróci na to uwagi.
Paranoik, przezwał się w myślach.
*z tematu*


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kim Yonghim dnia Czw 13:55, 06 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eizo Suzuki
Seme



Dołączył: 07 Kwi 2013
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 4:30, 06 Cze 2013    Temat postu:

Przed samym jeszcze wyjściem objął go czule ramieniem, całując w policzek przekroczył bramkę wesołego miasteczka. Nie puszczał swojego kochanka, nie chciał, bo teraz czuł wypełniające go całego ciepło, lecz gdy tylko Yonghim odsunie się od niego... jest mu dziwnie zimno i nieswojo. Czy tym jest właśnie miłość?
*z tematu*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.yaoiyaoi.fora.pl Strona Główna -> Centrum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Strona 5 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Style edur created by spleen & Programy.
Regulamin