Osamotniony park różany. OFFTOP

Nezumi

-Pewnie,uwielbiam lody-powiedział i wyszczerzył do niego zęby.

Kamijo · Gość

Wstał razem z nim i wrócił do domu, zabrał go od razu do kuchni i otworzył zamrażarkę pełną lodów.-Wybieraj jakie chcesz bo ja zjem każde.-wyszeptał i pocałował namiętnie chłopaka.

Nezumi

Oddał mu pocałunek. Gdy wreszcie oderwali się od siebie podszedł do zamrażarki.
-Jest ich tyle,że nie wiem,które wziąć-powiedział. Nagle zobaczył lody o smaku cytrynowym.-To moje ulubione-pisnął i wyciągnął je. W jednej z szuflad.znalazł sztućce. Wyciągnął dwie ułyżeczki. Usiadł przy stole i zaczął jeść.
-Otwórz buzię-powiedział i wyciągnął łyżeczkę w stronę Kamijo śmiejąc się przy tym.

/Ale się rozpisalem XDD/

Kamijo · Gość

Zaśmiał sie gdy ten chciał go karmić. Otworzył buzię i zliazał lody z łyżeczki po czym się uśmiechnął do niego. Wstał i wyciągnął z lodówki bitą śmietanę po czym nałożył jej sobie trochę na palec i podstawił pod usta chłopaka.-A może bitej śmietany chcesz do nich?

Nezumi

-Pewnie-zaśmiał się. Złapał go za nadgarstek i pozwoli zlizał bitą śmietane z jego palca cały czas patrząc mu w oczy.

Kamijo · Gość

Uśmiechnął się po czym nałożył trochę bitej śmietany na jego nos.- Teraz moja kolej.- Kamijo ułożył dłoń na jego policzku i pochylając się zlizał bitą śmietanę z jego nosa.- O wiele lepiej smakuje z ciebie.

Nezumi

Zarumienił się lekko gdy poczuł jego wilgotn język. Wyszczerzył się do niego po czym nałożył bitą śmietane na jego usta. Najpierw zlizał wszystko z jego warg a potem namiętnie go pocałował.

Kamijo · Gość

Uśmiechnął się i oddał pocałunek.Uwielbiał jego usta kochał ich smak.-Aniele mówiłeś że pracujesz w bibliotece, jeśli chcesz możesz tam pracować a potem przychodzić do mnie.-wyszeptał kiedy oderwał się od jego ust.

Nezumi

Westchnął cicho gdy oderwał się od jego ust.
-Dobry pomysł-powiedział-A ty nie pracujesz-zapytał i spojrzał muw oczy.

Kamijo · Gość

- Nie pracuję, dzięki karierze mam tyle pieniędzy że nie muszę.Plus spadek po rodzinie ustawił mnie na całe życie.- wyszeptał i zadzwonił jego telefon. Kamijo przeprosił kiwnięciem głowy i poszedł ode brać.- Moshi.Moshi.- odezwał się i jak usłyszał znajomy głos aż się uśmiechnął.-Hiza-chan to nie jest dobry pomys aby mnie teraz odwiedzać.-warknął zdenerwowany chociaż po chwili i tak złagodniał.-Dobrze dziś o 20 będziecie, okey dozobaczenia.-wyszeptał i odłożył słuchawkę.-Aniele będziemy mieli gości.

Nezumi

-Kto przyjedzie-spytał i spojrzał na niego z ciekawością delikatnie przekrzywiając głowę.

Kamijo · Gość

-Eh...mój stary zespół za bardzo się stęsknił za mną i chcą mnie odwiedzić.-westchnął i podszedł do chłopaka z delikatnym uśmiechem.-Nezumi, wypadało by jechać do ciebie po twoje rzeczy co?.-wymówił miękko jego imię i poczochrał go po włosach śmiejąc się.

Nezumi

-Och to może nie będę wam przeszkadzał-spojrzał na niego niepewnie. Miał wrażenie,że go nie polubią. Poczuł na swojej głowie jego ręke. Lubił gdy ktoś czochrał mu włosy.
-Tak,przydaloby mi się pare rzeczy.

Kamijo · Gość

-O nie mój drogi, będziesz tu ze mną nie wytrzymam z nimi pod jednym dachem.-zaśmiał się i pocałował go namiętnie.

Nezumi

Oddał mu pocałunek bawiąc się jego językiem. Objął go mocno w pasie. Gdy oderwali się od siebie uśmiechnął się do niego.
-To może jedźmy po moje rzeczy-powiedział.